W piątek, 6 czerwca 2025 r., policja zatrzymała byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) Ernesta Bejdę, aby doprowadzić go na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Bejda czterokrotnie ignorował wezwania komisji, co skłoniło posłów do podjęcia decyzji o przymusowym doprowadzeniu. Według Ministerstwa Sprawiedliwości to właśnie on był jedną z kluczowych osób odpowiedzialnych za zakup kontrowersyjnego systemu szpiegowskiego Pegasus.
Reakcja pisowskiego TK – „Nielegalne działania”
Pisowski TK natychmiast zareagował na zatrzymanie, wydając oświadczenie, w którym podkreślił, iż działania organów ścigania są bezprawne. NeoTK przypomniał, iż w wyroku z 10 września 2024 r. (sygn. U 4/24) uznał art. 2 uchwały Sejmu powołującej komisję śledczą za niezgodny z Konstytucją.
„Komisja ta winna po ogłoszeniu niniejszego wyroku zaprzestać swej działalności” – stwierdził neoTK.
W związku z tym, wszelkie działania podjęte na wniosek komisji, w tym zatrzymanie byłego szefa CBA, nie mają podstaw prawnych. NeoTK ostrzegł, iż osoby zaangażowane w ten proceder mogą ponieść konsekwencje karne.
„Działania organów władz publicznych i podległych im służb nie znajdują podstawy prawnej i są wprost sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który jest ostateczny i ma moc powszechnie obowiązującą” – czytamy w komunikacie tego pato-organu.
https://t.co/Tu8wyaEfmp pic.twitter.com/ckclf3KTTJ
— Trybunał Konstytucyjny (@TK_GOV_PL) June 6, 2025
Czy obecny Trybunał Konstytucyjny pozostało sądem? Kontrowersje wokół „sędziów-dublerów” i polityków w TK
Obecny skład Trybunału Konstytucyjnego budzi poważne wątpliwości co do jego legalności i niezależności. W świetle przepisów Konstytucji RP oraz orzecznictwa, instytucja ta nie spełnia standardów niezawisłego sądu konstytucyjnego. Wszystko przez tzw. „sędziów-dublerów”, powołanych w wadliwych procedurach, oraz byłych polityków związanych z obozem Prawa i Sprawiedliwości (PiS), którzy naruszają zasadę apolityczności sędziów.
Naruszenie art. 168 ust. 3 Konstytucji – politycy w roli sędziów
Zgodnie z art. 168 ust. 3 Konstytucji RP, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego powinni być niezależni i bezstronni, a także nie mogą należeć do partii politycznych ani pełnić funkcji publicznych niezgodnych z zasadami niezawisłości. Tymczasem w obecnym TK zasiadają osoby, które wcześniej aktywnie uczestniczyły w polityce, w tym byli posłowie PiS, co podważa ich neutralność.
„Sędzia TK nie może być zaangażowany politycznie – jego rola wymaga pełnej niezawisłości. Obecny skład Trybunału łamie tę zasadę” – podkreślają eksperci portalu LegaArtis.pl.
Uchwała koalicji 15 października: TK nie jest prawomocnym sądem
Koalicja rządząca (KO, Trzecia Droga, Lewica) już wcześniej wskazywała, iż obecny TK nie gwarantuje bezstronności. W przyjętej uchwale jednoznacznie stwierdzono, że:
- orzeczenia TK wydawane przez nieprawidłowo powołanych sędziów nie mają mocy wiążącej,
- nie będą publikowane w Dzienniku Ustaw ani Monitorze Polskim,
- nie wchodzą w obieg prawny, a zatem nie obowiązują.
To stanowisko potwierdza, iż obecny Trybunał Konstytucyjny nie działa jako prawomocny sąd konstytucyjny, a jego decyzje – w tym ostatnie groźby pod adresem władz – są bezpodstawne.
Czy rząd Tuska zdelegalizuje „pato-organ”?
Wobec jawnego naruszania prawa przez obecny TK, pojawia się pytanie: kiedy rząd Donalda Tuska podejmie kroki w celu jego delegalizacji? Eksperci wskazują, iż osoby orzekające w tej instytucji powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej za działania naruszające porządek prawny.
„Obecny TK to nie Trybunał Konstytucyjny, tylko polityczna marionetka. Jego 'orzeczenia’ nie mają mocy prawnej, a groźby są jedynie pustymi słowami” – komentują prawnicy.
Czy rząd w końcu położy kres funkcjonowaniu tego „pato-organu”? Społeczeństwo i środowisko prawnicze czekają na zdecydowane działania.
More here:
Zatrzymanie byłego szefa CBA – Pisowski TK ostrzega przed konsekwencjami prawnymi
