Conference on works of art stolen by Germans canceled

magnapolonia.org 16 hours ago

Nie od dziś wiadomo, iż rząd Tuska i zależne od niego instytucje publiczne, robią wszystko, by przypodobać się Berlinowi. Tym razem opanowany przez nich Instytut Pileckiego, który ma zajmować się m.in. dokumentowaniem losów zrabowanych przez Niemców i Sowietów polskich dóbr kultury, odwołał konferencję poświęconą temu tematowi w Berlinie. Przyczyną ma być fakt, iż nie podoba się to Niemcom.

Odwołano konferencję dotyczącą dzieł sztuki, zrabowanych przez Niemców. Decyzję tę podjęto krótko po objęciu stanowiska szefa instytutu przez zdeklarowanego zwolennika ekipy Donalda Tuska, prof. Krzysztofa Ruchniewicza.

„Z naszych ustaleń wynika, iż decyzję podjął krótko po objęciu stanowiska szefa Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz. Miał argumentować – jak ustaliliśmy w kilku źródłach – iż czas polskiej prezydencji w UE nie jest dobry na organizowanie konferencji o tematyce, która może być niewygodna dla Niemców”czytamy w artykule „Rzeczpospolitej”.

Udział w konferencji mieli wziąć polscy i niemieccy muzealnicy. Inicjatorem wydarzenia był berliński oddział Instytutu Pileckiego. W planach było też utworzenie programu stypendialnego dla badaczy poszukujących zaginionych dzieł. Idea ta spotkała się z przychylnym przyjęciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w czasach rządu PiS. Został zawieszony przez nowe władze.

Co więcej, „Rzeczpospolita” ustaliła, iż w Instytucie Pileckiego był realizowany projekt badawczy dotyczący losów skradzionej przez Niemców kolekcji Sierakowskich z Waplewa. Przedstawiciele oddziału berlińskiego Instytutu mają zakaz rozmów z mediami na ten temat, a zatem należy liczyć się z tym, iż i on został przerwany.

Dziennikarze skierowali zapytania do zespołu prasowego Instytutu, czy placówka przez cały czas będzie prowadziła badania nad skradzionymi dobrami kultury. Z odpowiedzi Instytutu Pileckiego wynika, iż działania te nie zostaną całkowicie porzucone, ale ich kontynuacja zostanie „opóźniona”.

„Konferencja o zrabowanej przez Niemców polskiej sztuce odwołana, bo ‘niewygodna dla Niemców’? Państwo z dykty wróciło. Politykę historyczną pisze od wyborów Berlin, a Warszawa tylko potakuje”ocenił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

NASZ KOMENTARZ: Czy jesteśmy zdziwieni usłużnością Instytutu Pileckiego wobec Niemców, po przejęciu kierowania nim przez człowieka Tuska? NIE – właśnie tego należało się spodziewać. Szkoda tylko nazwiska Witolda Pileckiego, którym ci ludzie zasłaniają swoje antypolskie działania.

Polecamy również: Jest zawiadomienie w sprawie działań żydowskiej aborterki

Read Entire Article