Kościół jest na najlepszej drodze, żeby przetrwać następne 2000 lat. Dlatego ja – w Klechistanie – jestem ateistką. Nie żebym uważała, iż ateizm zależny jest od szerokości czy długości geograficznej, ale z wolnością rzecz ma się zgoła inaczej. Budzę się z poczuciem nieśmiertelności i z tym poczuciem zmieniam piasek w kocich kuwetach, piję kawę, wbijam...
- Homepage
- Polish politics
- Carpe diem
Related
Hand: American Greenland.
9 hours ago
Lewicki: Olena – a lover of Bandera
9 hours ago
This will be the most crucial election in years!
10 hours ago
The Mentzen2025 way for February is already planned!
10 hours ago
Jesters of the 21st century
17 hours ago
recommended
Nabór do Policji w liczbach
2 weeks ago