Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na urząd Prezydenta RP z brakiem wiedzy o sąsiadach Polski, poinformowała o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie działań Grzegorza Brauna w szpitalu w Oleśnicy. Jak jednak się okazuje, jej reakcja nadeszła z opóźnieniem – zanim zdecydowała się na ten krok, podobne zawiadomienia wpłynęły już do prokuratury, a sam minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział działania w tej sprawie.
„Składam zawiadomienie do prokuratury w sprawie napaści Grzegorza Brauna na szpital w Oleśnicy. Zastraszanie lekarzy i personelu, zagrażanie życiu i zdrowiu pacjentek i ich dzieci jest niedopuszczalne! A docelowym miejscem, w którym powinien się znaleźć Grzegorz Braun jest więzienie, a nie Pałac Prezydencki” – napisała Biejat w mediach społecznościowych.
Tego właśnie broni lewacka dewiantka z niską inteligencją!

Sprawa dotyczy kontrowersyjnej interwencji Brauna, który w szpitalu w Oleśnicy próbował dokonać tzw. „obywatelskiego zatrzymania” ginekolog Gizeli Jagielskiej. Celem działania było zatrzymanie lekarki, która – jak twierdzi Fundacja Pro-Prawo do Życia – dokonała aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży. Według fundacji: „Zabiła nienarodzone dziecko, które mogło już samodzielnie żyć poza łonem matki, poprzez zastrzyk z chlorku potasu prosto w serce chłopczyka”.
Jak relacjonowano, w tym samym czasie szpital w Łodzi oferował alternatywne rozwiązanie w postaci cesarskiego cięcia i specjalistycznej opieki dla dziecka, u którego podejrzewano wrodzoną łamliwość kości. Fundacja określiła działania lekarki jako „celowe i świadome zabójstwo”.
W sieci krąży nagranie z interwencji Grzegorza Brauna. Kandydat na prezydenta pojawił się w placówce medycznej, gdzie rozmawiał z obecnymi na miejscu funkcjonariuszami policji. – Narażaniem życia Polaków jest dopuszczanie tej pani (do pracy – red.). Dokonuję zatrzymania obywatelskiego i wzywam was, panowie policjanci, byście nie dopuścili, by pani Gizela Jagielska miała kiedykolwiek kontakt z pacjentami, w tym nieletnimi – mówił Braun, wcześniej odmawiając modlitwę.
Biejat poinformowała o złożeniu zawiadomienia dopiero po godzinie 21 w dniu zdarzenia. Jak zauważają niektórzy komentatorzy, jej reakcja była opóźniona – zarówno w stosunku do wydarzeń, jak i do innych zawiadomień, które już wpłynęły do organów ścigania. Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy zdążyła już wszcząć postępowanie, a minister Adam Bodnar wyraził stanowcze stanowisko w sprawie.
W oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie gov.pl nazwiska Grzegorza Brauna i Romana Fritza – drugiego posła uczestniczącego w interwencji – zostały skrócone do jednej litery. Przekazano, iż „to postępowanie dotyczące więzienia lekarki ginekolog”. Dodatkowo trwa dochodzenie w sprawie ewentualnego naruszenia nietykalności cielesnej lekarza oraz znieważenia.
Do sprawy odnieśli się również przedstawiciele rządu. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak, ustami swojego rzecznika, zapowiedział, iż resort przygląda się sprawie z należytą powagą.
Continued here:
Biejat leci do prokuratury w sprawie Brauna? Polityczna walka o śledztwo po interwencji w szpitalu