Rzecz się dzieje w Małopolsce. Gdzieś koło Tęczyna. Żona pisze: „Mąż pracował na czarno bo kryzys, bo covid.. Ceny rosły zmuszały do pracy… Aż doszło do wypadku kiedy szybko, gwałtownie bo następna budowa.. Mąż spadł z dachu ręce połamane w drobny mak i dwa kręgi złamane w kręgosłupie. Szef broniąc swój tyłek daje umowę zlecenie...
- Homepage
- Polish politics
- And the boss laughs
Related
Master of photography and situational juggler
10 hours ago
BODNAROWCY
10 hours ago
[FUNERAL OF THE POPE
10 hours ago
TUSKA and the Council of Ministers can be dismissed!
17 hours ago
Mentzen warms the climate...
1 day ago
Sroka in Onet or pre-election lies
1 day ago
CITIZEN COALITION CLOSE TO all HEART!
2 days ago
Pole in Poland as the Host
2 days ago
recommended
CBA w „upadłości”
1 week ago