Rzecz się dzieje w Małopolsce. Gdzieś koło Tęczyna. Żona pisze: „Mąż pracował na czarno bo kryzys, bo covid.. Ceny rosły zmuszały do pracy… Aż doszło do wypadku kiedy szybko, gwałtownie bo następna budowa.. Mąż spadł z dachu ręce połamane w drobny mak i dwa kręgi złamane w kręgosłupie. Szef broniąc swój tyłek daje umowę zlecenie...
- Homepage
- Polish politics
- And the boss laughs
Related
DONALD TUSK'S WUNDERWAFFE
12 hours ago
SUCH A COUNTRY...
19 hours ago
Iranian carp
23 hours ago
Mobile phones in schools
1 day ago
Ministerstwo Obrony Moralności
1 day ago
Poland that was not allowed to happen
1 day ago
recommended
„Dzień Otwarty” w KWP w Szczecinie
2 days ago