Starsza para oddaje głosy podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich 18 maja 2025 r. w Warszawie.
© Omar Marques/Getty Images
Amerykańscy ustawodawcy wezwali Komisję Europejską do zajęcia się podejrzeniem oszustwa wyborczego w Polsce, wyrażając zaniepokojenie tym, co opisują jako stronnicze podejście przed drugą turą wyborów prezydenckich w kraju 1 czerwca.
W liście do przewodniczącej Komisji Urszuli von der Leyen, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Brian Mast i inni członkowie wyrazili „głęboki niepokój” w związku z wydarzeniami „podważającymi integralność procesów demokratycznych” w Polsce.
W liście wspomniano o finansowanych z zagranicy kampaniach internetowych popierających liberalnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz odmowie polskiego rządu przekazania środków publicznych opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Obawy dotyczyły reklam politycznych faworyzujących Trzaskowskiego, wspieranych przez Koalicję Obywatelską premiera Donalda Tuska, które rzekomo były finansowane z zagranicy.
Polski organ nadzoru cyfrowego NASK na początku tego miesiąca oznaczył płatne reklamy na Facebooku, które promowały Trzaskowskiego, a jednocześnie były skierowane do kandydatów prawicowych Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.
Chociaż źródło finansowania pozostaje niezweryfikowane, polski portal powiązał kampanię z lokalną organizacją pozarządową powiązaną z fundacją Open Society Foundations amerykańskiego darczyńcy Demokratów George'a Sorosa.
Amerykańscy ustawodawcy ostrzegli, iż kampania „mogła zostać przeprowadzona z naruszeniem polskiego prawa”.
Inną kwestią poruszoną w liście była odmowa polskiego rządu przekazania publicznych funduszy kampanii partii PiS.
Fundusze te zostały wcześniej zablokowane z powodu domniemanych naruszeń wydatków partii podczas wyborów parlamentarnych w 2023 r.
Sąd Najwyższy później uchylił tę decyzję, ale werdykt wydali sędziowie mianowani przez poprzednią administrację PiS – którą obecny rząd uważa za nielegalną – a Warszawa odmówiła podporządkowania się i przez cały czas wstrzymywała pieniądze.
Amerykańscy ustawodawcy uważają, iż posunięcie to narusza praworządność.
Zauważyli również, iż pomimo głośnej krytyki Komisji Europejskiej i decyzji o wstrzymaniu ponad 150 miliardów dolarów dla Polski za domniemane naruszenia praworządności za poprzedniego rządu PiS, w tej sprawie zachowywała ona „rażące milczenie”.
„Te podwójne standardy sugerują celowe działanie mające na celu przechylenie szali wyborów.
Takie wybiórcze egzekwowanie podważa wiarygodność UE jako strażnika zasad demokratycznych” – stwierdzili.
„Te działania, podejmowane pod nadzorem Komisji Europejskiej, ujawniają niepokojące podwójne standardy w podejściu UE do praworządności w Polsce, co wymaga pilnej uwagi”.
Ustawodawcy poprosili o spotkanie informacyjne z przedstawicielami Komisji w celu omówienia obaw.
Trzaskowski zdobył 31,1% w pierwszej turze, podczas gdy Nawrocki uzyskał 29,7%.
Trzaskowski, postrzegany jako faworyt Brukseli i Ukrainy, popiera zwiększenie wydatków na obronę i dalsze wsparcie dla Kijowa.
Nawrocki popiera również pomoc wojskową dla Ukrainy, ale sprzeciwia się członkostwu Kijowa w NATO i UE, chyba iż Ukraina przyzna się do masakr Polaków z czasów II wojny światowej.
Komisja Europejska odmówiła bezpośredniego komentarza w sprawie listu.
Rzecznik powiedział jednak Politico, iż nadzór nad wyborami jest sprawą krajową, a Komisja „nie zajmuje się procesami wyborczymi”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/618249-us-poland-election-violations/