W bestiariuszu naszych lewicowych ostępów nie może zabraknąć jeszcze jednego gatunku. Prawdziwej komety przemierzającej progresywny nieboskłon. Pięknej, żarliwie gorącej i spalającej wszystko dookoła – mowa oczywiście o aktywistach. Dawno, dawno temu, w odległej krainie, którą nazywamy latami sześćdziesiątymi XX w., kiedy istniały jeszcze masowe partie polityczne i silne ruchy społeczne, a ludzie zrzeszali się w organizacjach, coby czynić zmianę społeczną, istnieli też...
- Homepage
- Polish politics
- Activists of the origin of their own femme
Related
Na ratunek hutnikom z Huty Pokój
1 hour ago
Refleksje nad Słowem Życia 1 J 4,11
2 hours ago
Niektórzy nie chcą rosnąć bez końca
7 hours ago
recommended
Identyfikator numeryczny zamiast nazwiska
15 hours ago